Na podany adres email, wyślemy wiadomość z linkami do materiałów.
W przypadku jeżeli nie otrzymają Państwo maila, prosimy o sprawdzenie folderu “Spam” w Państwa skrzynce.
W tym miesiącu rozmawiamy z Panią Justyną Modlińską – szczecińską projektantką wnętrz i użytkowniczką program InteriCAD T6. Pani Justyna w rozmowie z nami opowiada m.in. o początkach swojej kariery, ulubionych stylach architektonicznych oraz o źródłach, z których czerpie inspirację do pracy. Zapraszamy do lektury.
InteriCAD Polska: Jak to się wszystko zaczęło? Dlaczego postanowiła Pani zostać projektantem wnętrz?
Justyna Modlińska: Moja przygoda z projektowaniem wnętrz zaczęła się na studiach. To dzięki rodzicom podjęłam naukę na kierunku “architektura i urbanistyka”. Była to jedyna alternatywa dla Akademii Sztuki, a ta z kolei mało ich przekonywała. Studenckie lata skutecznie wyselekcjonowały to, co rzeczywiście mnie interesuje. Jako młoda absolwentka nie wyobrażałam sobie pracy u kogoś. Nie chciałam za długo zasiedzieć się przy nieswoim biurku. Chciałam być niezależna i dalej rozwijać pasję jaką jest architektura wnętrz.
Jakie zalety i wady wiążą się z wykonywaniem zawodu projektanta wnętrz?
Zdecydowanie największą zaletą jest brak monotonni. Każdy projekt, każdy nowy klient jest zupełnie inny i ma inne potrzeby. Kolejne zlecenie jest nowym wyzwaniem, które zmusza do ogromnej kreatywności. Wśród zalet mogłabym wymienić jeszcze nienormowany czas pracy oraz swobodę w podejmowaniu decyzji, za które oczywiście bierzemy odpowiedzialność. Chyba jedyną wada jest niekończąca się presja czasu i konieczność poświęcenia niekiedy odpoczynku i przyjemności na rzecz jakości wykonywanych projektów.
Proszę dokończyć zdanie “Architektura wnętrz to dla mnie…”
W tej chwili mogę śmiało powiedzieć, że całe życie. Nie jest to tylko sposób na zarabianie pieniędzy. Wszędzie gdzie przebywam, zwracam uwagę na otoczenie: mieszkanie w którym mieszkam; hotel w którym wypoczywam podczas wakacji; restauracje, które wybieram na spotkanie ze znajomymi; prasę; tematy, o których uwielbiam rozmawiać i przede wszystkim praca, która sprawia mi ogromną satysfakcję.
Które style architektoniczne ceni Pani sobie najbardziej?
Cenię każdy styl architektoniczny, ponieważ pod każdym kryje się niesamowita historia jego powstania. Architekt posiada pewne cechy wspólne z aktorem tzn. musi umieć wcielić się w różne role i tym samym odnaleźć się w każdym stylu. Personalnie bardzo lubię eksperymentować i z pewnością dom własny wykończyłabym łącząc kilka stylów.
Pomieszczenie, którego projektowanie dostarcza Pani najwięcej satysfakcji to…
Salon! To pomieszczenie jest sercem domu i musi odzwierciedlać duszę inwestora. Zawsze rozpoczynam pracę od koncepcji salonu, który zgodnie z aktualnymi trendami najczęściej połączony jest z kuchnią i jadalnią, więc świetnie można zaprezentować pomysł na dane wnętrze. Ten zabieg pomaga architektowi uniknąć licznych poprawek i świetnie nakierowuje do podjęcia kolejnych decyzji projektowych.
Który etap procesu projektowego jest najprostszy, a który najtrudniejszy?
Sam etap projektowy począwszy od przygotowania koncepcji, po stworzenie kosztorysów to dla mnie przyjemność (naprawdę!) . Zawsze siadam przy komputerze z kubkiem dobrej kawy i dochodzę do wniosku, że nie mogłabym wykonywać żadnego innego zawodu. Najtrudniejszym ze wszystkich etapów moje pracy jest realizacja. To ona sprawia, że architekt najbardziej odczuwa presję czasu, mając na głowie dogranie terminów wykonawstwa każdej branży. Ponadto w tym czasie bardzo często pojawiają się problemy, których nie można przewidzieć na etapie projektowania. Trzeba naprawdę umieć rozmawiać z ludźmi i mieć odwagę, żeby przedstawić im swoje stanowisko. Dodatkowo trzeba umieć spontanicznie zaproponować zastępcze rozwiązania i mieć “to coś”, co sprawi że inwestor naprawdę Ci zaufa. 🙂
Skąd czerpie Pani inspirację do pracy?
Inspirację czerpie z życia codziennego. Potrafią mnie zaciekawić naprawdę błahe rzeczy. Często są to jakieś przypadkowo pojawiające się przedmioty lub obrazy czy widoki, które naprawdę mi się podobają i niekoniecznie muszą się one podobać wszystkim dookoła. Oczywiście przeglądam również prasę, inspiruje mnie świat i to jak szybko się zmienia. Świetnym doświadczeniem są targi wnętrz w Mediolanie – polecam każdemu architektowi aby mimo napiętego grafiku chociaż raz znalazł na nie czas.
Dlaczego warto korzystać z usług projektanta wnętrz?
Lubię odpowiadać na to pytanie, ponieważ odpowiedź znajduje w dzisiejszych czasach coraz większe uzasadnienie. Po pierwsze angażując projektanta wnętrz, inwestor oszczędza swój czas i pozbywa się wszystkich zmartwień związanych z poszukiwaniem materiałów wykończeniowych oraz wyposażenia. Po drugie ma pewność, że budżet, który sobie założył, nie rozjedzie się i cały czas ma nad nim kontrolę. Po trzecie jego inwestycja będzie funkcjonalna, spójna, formalnie “czysta”, dopracowana w każdym detalu, ale niepozbawiona osobistego akcentu.
W jaki sposób program do projektowania wnętrz InteriCAD wspomaga Pani codzienną pracę?
InteriCAD jest w tej chwili moim najważniejszym narzędziem pracy zaraz po komputerze, bez którego rzecz jasna nie mógłby istnieć. Od projektu technicznego po kosztorysy projektuje w nim absolutnie wszystko. Długo szukałam programu, który w 100% mnie usatysfakcjonuje. Moi klienci naprawdę zwracają uwagę na jakość wizualizacji i im bardziej realistyczny jest Render, tym większe przynosi zadowolenie. W tym momencie jestem właścicielem już dwóch licencji programu.
Jakiej rady udzieliłaby Pani początkującym projektantom i architektom wnętrz?
Odwaga, pokora i ambicja – te trzy cechy są niezbędne, aby zostać dobrym projektantem. Nie raz za swoją odwagę trzeba wziąć “na klatę” niepowodzenia… ale przecież człowiek uczy się na błędach. 🙂
Dziękujemy za rozmowę.
Zapraszamy do zapoznania się z przykładowymi wizualizacjami wykonanymi przez panią Justynę oraz odwiedzenia jej profili na Facebooku oraz Instagramie.